Jeszcze jakiś czas temu NFT było nadzwyczaj popularnym tematem, w którego promocję zaangażowane były gwiazdy światowego formatu. Na dzień dzisiejszy (raczej) można stwierdzić, iż wielki szał sprzedaży cyfrowych obrazków, grafik czy gifów minął, a bańka NFT pękła. Jednakże, pojawia się zasadnicze pytanie, czy potencjał wykorzystania tej technologii zmalał? Czym jest NFT? NFT („non-fungible token”), w tłumaczeniu na język polski, jest to tzw. „niewymienialny token” będący unikalnym elementem kodu blockchain, charakteryzujący się tym, że nie można go wymienić na inny. Inaczej mówiąc, NFT to unikalny kod w łańcuchu bloków, stanowiący zapis własności dowolnego towaru cyfrowego lub fizycznego, a zarazem potwierdzający, że […]
Zabawna 7-demka RODO-nadinterpretacji
27 lipca 2018 |
RODO samo w sobie zawiera kilka paradoksów, o których pisaliśmy wcześniej (Administrator mimo woli?!). Nie spodziewaliśmy się jednakże, iż doświadczymy tak wielu absurdów w związku z jego stosowaniem. Przykładów dostarcza zarówno życie osobiste, jak i zawodowe zespołu RODOkompasu oraz sytuacje nagłośnione w mediach. Poniżej zamieszczamy odnotowane przez nas „perełki” – siedem najzabawniejszych sytuacji, które dostrzegliśmy.🙂
1. Pracownik pewnej kancelarii komorniczej zabronił przesyłania do niego informacji i dokumentów drogą elektroniczną. Nadto sam odmówił przesłania jakichkolwiek informacji w taki sposób.
2. Niektóre sądowe biura obsługi interesantów odmawiają udzielenia informacji przez telefon. Jedną z ciekawszych sytuacji było otrzymanie przez kancelarię pisma z sądu bez wskazania prawnika, który prowadzi sprawę (co dotychczas było standardem). W rezultacie pracownik kancelarii miał trudność z ustaleniem, któremu prawnikowi powinien przekazać korespondencję (co jest trudne w wysoko rozbudowanej strukturze kancelarii liczącej od 50 prawników wzwyż). Próbował on zatem ustalić z biurem obsługi interesanta telefonicznie, kto z ramienia kancelarii jest pełnomocnikiem w sprawie. W efekcie pracownik kancelarii musiał odczytać listę wszystkich prawników kancelarii, aby uzyskać potwierdzenie, do którego prawnika należy skierować korespondencję.
3. W pewnym sądzie sprawy są wywoływane poprzez podanie sygnatury (numeru sprawy), a nie jak to miało miejsce dotychczas – poprzez wyczytanie stron postępowania.
4. W pewnej szkole stwierdzono, iż praca oraz dane laureata konkursu fotograficznego nie zostaną opublikowane.
5. Pewna szkoła kontaktowała się telefonicznie z rodzicami uczniów, aby zapytać o zgodę na wyczytanie imion i nazwisk ich dzieci w celu wręczenia wyróżnionych świadectw na apelu kończącym rok szkolny.
6. W pewnej placówce medycznej nie pozwolono pacjentowi na głos wymówić jego imienia i nazwiska. Reakcja recepcji na próbę przedstawienia się była błyskawiczna i polegała na komunikacie: „Ciii, nie można podawać takich danych” przy równoczesnym wręczeniu pacjentowi karteczki, na której miał on wpisać swoje imię i nazwisko.
7. Zamawiając taksówkę, hasłem nie może być już imię i nazwisko, a nadane hasło które otrzymuje się w wiadomości SMS i które należy podać kierowcy.
To tylko kilka przykładów zabawnych historii, które do nas dotarły. Jakie są Wasze doświadczenia? 🙂
Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.