Jeszcze jakiś czas temu NFT było nadzwyczaj popularnym tematem, w którego promocję zaangażowane były gwiazdy światowego formatu. Na dzień dzisiejszy (raczej) można stwierdzić, iż wielki szał sprzedaży cyfrowych obrazków, grafik czy gifów minął, a bańka NFT pękła. Jednakże, pojawia się zasadnicze pytanie, czy potencjał wykorzystania tej technologii zmalał? Czym jest NFT? NFT („non-fungible token”), w tłumaczeniu na język polski, jest to tzw. „niewymienialny token” będący unikalnym elementem kodu blockchain, charakteryzujący się tym, że nie można go wymienić na inny. Inaczej mówiąc, NFT to unikalny kod w łańcuchu bloków, stanowiący zapis własności dowolnego towaru cyfrowego lub fizycznego, a zarazem potwierdzający, że […]
Ujawnianie danych osobowych w postępowaniu sądowym – czy cos się zmieniło na gruncie RODO?
24 września 2018 |
W dniu 10 września 2018 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w sprawie o sygn. akt II SA/Gl 346/18 wydał postanowienie, z którego uzasadnienia prawnego wynika, że wnioskujący o zwolnienie od kosztów postępowania sądowego, musi na wezwanie sądu, podać dane osób, które udzielają mu wsparcia finansowego, bądź rzeczowego, a w razie ich nie podania nie ma podstaw do zasłaniania się ochroną danych osobowych.
W powyższej sprawie skarżąca wniosła skargę na decyzję SKO w Katowicach w przedmiocie nałożenia na nią kary pieniężnej za zajęcie pasa drogowego, przez zaparkowaną przez nią przyczepę. Wraz z tą skargą złożyła wniosek o przyznanie jej prawa pomocy poprzez zwolnienie od kosztów sądowych oraz ustanowienie profesjonalnego pełnomocnika z urzędu. We wniosku wskazała, że nie posiada żadnego majątku, mieszka w piwnicy, nie uzyskuje żadnych dochodów i od 5 lat pozostaje bez pracy. Referendarz sądowy wezwał ją o uzupełnienie złożonego wniosku o stosowne informacje i dokumenty. Skarżąca w odpowiedzi wskazała, że właścicielem budynku jest osoba zamieszkująca obecnie w Republice Federalnej Niemiec, która użyczyła jej piwnicę do zamieszkania. Wskazała, że utrzymuje się ze zbierania puszek oraz „chodzenia po śmietnikach”, a żądanych informacji na temat bezrobocia oraz podatków nie dostarczy, bo nie stać jej na dojazd do Gliwic.
Mając powyższe na względzie referendarz sądowy oddalił wniosek o przyznanie pomocy, zwracając uwagę na to, że dokonując oceny wniosku o przyznanie prawa pomocy winien dysponować elementarną wiedzą na temat sytuacji materialnej wnioskodawcy, opartą na przynajmniej uprawdopodobnionych informacjach. Powołując się na orzecznictwo sądów administracyjnych referendarz sądowy zaznaczył, że to na osobę ubiegającą się o przyznanie prawa pomocy został przerzucony ciężar przedstawienia swojej sytuacji materialnej w taki sposób, aby przekonać o zasadności złożonego wniosku. Instrumentem służącym wyjaśnieniu wątpliwości w tym zakresie jest wezwanie, o którym mowa w art. 255 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2018 r. poz. 1302, zwanej dalej p.p.s.a.). Uzyskanie dodatkowego oświadczenia strony lub dokumentów źródłowych dotyczących jej stanu majątkowego w trybie tego przepisu służy uzupełnieniu stanu wiedzy sądu o sytuacji strony. Natomiast konsekwencją uchylenia się od tego obowiązku lub udzielenia niekompletnych informacji może być odmowa przyznania prawa pomocy.
W ustawowym terminie skarżąca wniosła sprzeciw od tego postanowienia, w którym m.in. zaznaczyła, że z uwagi na ochronę danych osobowych nie może wskazać osób, które udzielają jej pomocy w postaci posiłków oraz środków czystości.
Wojewódzki Sąd Administracyjny ww. postanowieniem oddalił jej skargę. W uzasadnieniu prawnym postanowienia, wskazał, że prawo pomocy jest wyjątkiem od zasady, zgodnie z którą, każda ze stron postępowania sądowoadministracyjnego ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie. Wyjątkowy charakter przepisów regulujących przesłanki przyznawania prawa pomocy oznacza, że nie można ich interpretować według zasad wykładni rozszerzającej. Zwolnienie strony od kosztów sądowych jest bowiem przerzuceniem ciężaru ich ponoszenia na Skarb Państwa. Oceniając zasadność wniosku, sąd musi rozważyć z jednej strony – interes państwa w pobieraniu opłat za rozstrzygnięcie sprawy, a z drugiej – interes strony w dochodzeniu swych praw przed sądem i zachować odpowiednią proporcję między nimi. Zaznaczyć jednak należy, na co prawidłowo wskazał również referendarz sądowy, że z przepisów regulujących instytucję prawa pomocy wynika jednoznacznie, że ciężar udowodnienia braku możliwości pokrycia kosztów sądowych spoczywa na stronie ubiegającej się o przyznanie prawa pomocy.
Nie ulega wątpliwości, że w niniejszej sprawie skarżąca nie wykazała, iż w stosunku do jej osoby zachodzi przesłanka uzasadniająca uwzględnienie jej wniosku. Skarżąca nie udzieliła bowiem wymaganej odpowiedzi na wezwanie referendarza, które w myśl art. 255 p.p.s.a. wystosowuje do wnioskodawcy wtedy, gdy jego oświadczenia okażą się niewystarczające do oceny jego rzeczywistego stanu majątkowego, możliwości płatniczych oraz stanu rodzinnego lub budzą wątpliwości i rodzi po jego stronie obowiązek w postaci złożenia w zakreślonym terminie dodatkowych oświadczeń lub przedłożenia dokumentów źródłowych. Innymi słowy, omawiane wezwanie oznacza w istocie, że złożony przez stronę wniosek nie może niejako sam przez się stanowić podstawy do przyznania jej prawa pomocy i ma na celu zniesienie tego stanu rzeczy. W konsekwencji niewykonanie wezwania, czy też niepełne jego wykonanie, nie usuwa mankamentów wniosku, co więcej ukazuje je w jeszcze bardziej niekorzystnym świetle. Nie tylko uniemożliwia ono bowiem weryfikację twierdzeń wnioskodawcy, ale nawet może wzmocnić zastrzeżenia co do ich wiarygodności, a co za tym idzie wyłącza wolną od wątpliwości ocenę jego możliwości płatniczych. Wojewódzki Sąd Administracyjny wskazał, że nawet na etapie wniesionego sprzeciwu skarżąca nie podjęła starań mających na celu usunięcie mankamentów jej wniosku. Nadto, powołując się na ochronę danych osobowych, skarżąca uznała, wbrew wezwaniu referendarza, że nie może podać informacji odnośnie danych osób, które udzielają jej wsparcia finansowego bądź rzeczowego.
Powyższe postanowienie zostało wydane wprawdzie w sprawie administracyjnej niemniej jednak podstawą ujawnienia danych osobowych oraz skierowania żądania w tym zakresie w postępowaniach sądowych czy to administracyjnym czy to karnym lub cywilnym jest obecnie m.in. art. 6 ust. 1 lit. f RODO, a więc gdy przetwarzanie jest niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią, z wyjątkiem sytuacji, w których nadrzędny charakter wobec tych interesów mają interesy lub podstawowe prawa i wolności osoby, której dane dotyczą, wymagające ochrony danych osobowych. Natomiast w stosunku do danych wrażliwych podstawą do ich ujawnienia jest art. 9 ust. 2 lit. f RODO, a wiec gdy przetwarzanie jest niezbędne do ustalenia, dochodzenia lub obrony roszczeń lub w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez sądy.
W tym miejscu warto wspomnieć o wyroku NSA z dnia 13 lutego 2014 r. o sygn. akt I OSK 1641/12, który choć został wydany na podstawie nieobowiązującej już ustawy o ochronie danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997 r., nadal jest aktualny w zakresie ujawniania danych osobowych w postępowaniu cywilnosądowym. Z wyroku tego wynika, że zgromadzenie materiału dowodowego, niezbędnego do obrony przez stronę własnych interesów przed sądem, niewątpliwie jest prawnie usprawiedliwionym celem, o którym mowa w art. 23 ust. 1 pkt 5 ustawy o ochronie danych osobowych. Cel ten usprawiedliwiają bowiem przepisy regulujące postępowanie sądowe. Przepis art. 3 k.p.c. stanowi, iż strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody. Kwestię dostarczania sądowi dowodów reguluje również art. 232 zd. 1 k.p.c., w myśl którego strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne oraz art. 6 k.c., stanowiący, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Z przyjętego modelu postępowania, jednoznacznie wynika zatem, że do obowiązków stron i uczestników postępowania należy przedstawianie dowodów na potwierdzenie ich stanowiska w sprawie. Ponadto, zgodnie z art. 217 § 1 k.p.c., strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony. W ramach tych działań może mieścić się przetwarzanie danych osobowych. Administrator danych obowiązany jest tylko do zapewnienia merytorycznej poprawności danych i adekwatności w stosunku do celów przetwarzania.
Dokonując wykładni art. 23 ust. 1 pkt 5 u.o.d.o. (obecnie art. 6 ust. 1 lit f RODO) należy zwrócić uwagę, że stosowanie tego przepisu wymaga nie tylko wykazania realizacji prawnie usprawiedliwionego celu, ale także dokonania oceny czy dla jego wykonania niezbędne jest przekazanie danych. Ocena ta sprowadza się do wyważania racji i interesów „właściciela” danych, objętego ochroną prawną, a z drugiej administratora danych, również chronionego przez prawo w zakresie w jakim może realizować prawnie usprawiedliwione cele i uprawnienia. Przy istniejącym konflikcie interesów stosowanie art. 23 ust. 1 pkt 5 ustawy wymaga uwzględnienia rangi tych interesów w okolicznościach konkretnej sprawy. Oznacza to, że w przypadku przetwarzania danych osobowych przez administratora danych, bez zgody osoby, której te dane dotyczą, w pierwszej kolejności konieczne jest ustalenie i rozważenie, czy spełniona jest ustawowa przesłanka szczegółowa uzasadniająca przetwarzanie danych bez zgody osoby, której dane dotyczą. W sytuacji gdy przesłanka ta jest spełniona należy następnie ustalić i rozważyć wszystkie okoliczności konieczne do wyważenia niezbędnej ochrony interesów osoby, której dane dotyczą oraz interesów administratora danych.
Podsumowując przedstawienie przez administratora danych w procesie sądowym materiału dowodowego, który zawiera dane osobowe, znajduje obecnie co do zasady uzasadnienie w art. 6 ust. 1 lit. f RODO i art. 9 ust. 2 lit. f RODO. Jeśli natomiast dla dochodzenia praw przed sądem wystarczające byłoby złożenie zanonimizowanych danych, bądź gdy przedstawienie dokumentów wykraczałoby poza ramy postępowania sądowego, wówczas należałoby uznać, że doszło do naruszenia ochrony danych osobowych osób, których dane zostały ujawnione.
Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.