RODO było już na jednych wakacjach (łac. „vacatio legis” – czyli okres pomiędzy ogłoszeniem a wejściem w życie aktu prawnego – przyp. red.) i nie ma opcji, aby wybierało się na kolejne. A dokładniej: aby przestało obowiązywać, a tym samym nie „nękało” strudzonych administratorów. 🙂UE zadbała o to, aby RODO obowiązywało przez lata. I bardzo dobrze! 🙂 Choć RODO potrafi być bolączką, to jednak dla urlopowiczów jest szansą na ochronę ich danych osobowych 🙂
Nie jest już żadną nowością, że RODO obudziło świadomość. Coraz więcej Polaków jest świadomych swoich praw i istotności ochrony życia prywatnego. Także przedsiębiorcy (którzy najczęściej są adresatami obowiązków nałożonych przez RODO) starają się sprostać wymaganiom przepisów chroniących dane osobowe. Niestety, niezgodne z prawem praktyki które łamią podstawy ochrony danych nadal są szeroko stosowane. Zespół RODOKompasu postanowił spisać najczęstsze i najistotniejsze z nich 🙂 A zatem:
1. Pobieranie dokumentów tożsamości w zastaw – zgodnie z prawem, w zasadzie NIKT nie może wymagać, aby posiadacz dokumentu tożsamości przekazał go w zastaw. Prawo zatrzymywania takich dokumentów oraz przetwarzania danych w nich zwartych jest możliwe tylko wówczas, gdy przepisy prawa na to pozwalają. Potwierdza to także ustawa o dowodach osobistych, w której zastrzeżono karalność zatrzymywania dowodów osobistych bez posiadania ku temu podstawy prawnej.
2. Kopiowanie dokumentów tożsamości – o tym pisaliśmy już tutaj, a ostatnio także tutaj – przypominamy, że od 12 lipca br. karalne jest wykonywanie tzw. repliki dowodu osobistego, pod czym można rozumieć kserokopię dowodu.
3. Promocja za udostępnienie danych osobowych – organizatorzy wydarzeń lub promocji wymyślili skuteczny sposób, jak pozyskać dane – najczęściej do celów marketingowych. Oferują niższą cenę za usługę lub w ogóle nie żądają zapłaty, jeżeli przekażemy dane i udzielimy zgody na ich przetwarzanie w wyznaczonych przez danego usługodawcę celach. Ceną wówczas tak naprawdę są nasze dane osobowe. Co wiąże się z takim udostępnieniem danych? Ryzyko fali uciążliwych telefonów telemarketerów lub też przekazanie nadmiarowych danych. Warto zatem zastanowić się co jest wyższą ceną – normalna zapłata za usługę czy przypłacenie utratą prywatności?
4. Korzystanie z publicznego wi-fi – mówi się obecnie, że „tam Twój dom, gdzie wi-fi”. Chyba niekoniecznie. Nie zawsze wi-fi, z którego możemy korzystać jest bezpieczne. Często, aby móc skorzystać z publicznego wi-fi konieczne jest zalogowanie, a do tego potrzebne jest utworzenie konta, do którego z kolei potrzebne jest przekazanie danych. Jeszcze większym niebezpieczeństwem jest korzystanie z otwartego wi-fi, które umożliwia połączenie z Internetem po kliknięciu w wyświetloną na ekranie sprzętu wyszukaną przez niego siecią. Specjaliści apelują, że taka sieć z łatwością może zostać przejęta przez hakera lub nawet może być przez niego utworzona! I w taki oto sposób możemy stać się ofiarą hakerskich działań polegających np. na dostępnie do konta bankowego i wypłaty nierzadko sporej gotówki! Miejmy się zatem na baczności. Warto czasem odpocząć od Internetu 🙂
Na wakacjach można stracić głowę 🙂 Starajmy się jednak ją zachować w kwestii naszego bezpieczeństwa, w tym pamiętajmy że zawsze warto dbać o nasze dane osobowe 🙂
Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.
