Jak rozwiązać spór o domenę „.pl”?

19 lipca 2021 |

W poprzednim artykule  na temat domen internetowych skupiłam się na tym, jakie prawa mogą zostać naruszone przez rejestracje domeny, a więc również na podstawie jakich praw można dochodzić swoich roszczeń. Wiemy już więc przed czym możemy się chronić, tylko jak to zrobić? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w dzisiejszym artykule.

Krótkie przypomnienie

Dla tych, którzy nie czytali jeszcze (do czego szczerze zachęcam) artykułu „Czy mogę zarejestrować dowolną domenę internetową?”  krótkie podsumowanie.  Co do zasady obowiązuje reguła first come, first served, czyli kto pierwszy ten lepszy. Nie oznacza to jednak, że jeżeli ktoś zarejestruje domenę naruszającą nasze prawa nie możemy nic zrobić. Spory o domeny internetowe najczęściej dotyczą

– prawa do wolności wypowiedzi,

– dóbr osobistych (zarówno osób fizycznych jak i prawnych),

– praw do znaków towarowych,

– przepisów prawa dotyczących nieuczciwej konkurencji,

– praw autorskich.

Nie można wskazać jednej, uniwersalnej podstawy prawnej pozwalającej na rozstrzygnięcie, czy rejestracja naruszyła czyjeś prawa. Kwestia ta będzie więc musiała zostać rozstrzygnięta indywidualnie dla każdego przypadku (nawet jak kolega wnuka kuzyna babci Maryśki miał podobną sprawę).

Kto może rozstrzygnąć nasz spór?

Spór o domenę z rozszerzeniem „.pl” może być rozwiązany przez sąd powszechny, ale nie jest to jedyne dostępne rozwiązanie. Inną możliwością jest postępowanie przed Sądem Polubownym ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji albo przed Sądem Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie.

To, że rozszerzenie brzmi „pl” nie oznacza jednak, że strony sporu będą miały w Polsce siedzibę albo miejsce zamieszkania. Jeżeli obie strony sporu posiadają miejsce zamieszkania lub siedzibę poza Polską sprawę będzie można poddać pod Centrum Mediacji i Arbitrażu przy Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (The World Intellectual Property Organization Arbitration and Mediation Center).

Jak wybrać?

Mamy więc cztery możliwości:

– sąd powszechny;

– Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji (dalej w skrócie określała będę go jako “Sąd ds. Domen”);

– Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie;

– Centrum Mediacji i Arbitrażu przy Światowej Organizacji Własności Intelektualnej.

Co do ostatniej z nich, tj. Centrum Mediacji i Arbitrażu sprawa wydaje się prosta, ponieważ decydowało będzie miejsce zamieszkania lub siedziba. Pomiędzy pozostałymi możliwościami wyboru należy dokonać przez podjęcie decyzji o tym, jaka droga najbardziej odpowiada naszym potrzebom i oczekiwaniom.

Sądów powszechnych chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jeżeli chodzi o Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych oraz Sąd Arbitrażowy mają one na celu polubowne rozwiązanie sporu, a więc sprawy będą mogły odbywać się w postaci mediacji lub arbitrażu. W praktyce postępowania przed ostatnim z nich są rzadkością. Nie ma się jednak co dziwić. Sąd ds. Domen wydaje się naturalnym wyborem, ponieważ specjalizuje się on wyłącznie sprawach domenowych, co przekłada się na doświadczenie arbitrów i mediatorów.

Postępowania przed sądami powszechnymi i polubownymi znacznie się różnią. W przypadku wyboru postępowania przed jednym z sądów polubownych, mamy do czynienia z mniejszym formalizmem i niższymi kosztami postępowania. Co więcej, nasza sprawa zostanie rozwiązania najprawdopodobniej dużo szybciej niż w przypadku sporu przed sądem powszechnym. Wadą takiego rozwiązania jest jednak fakt, że wyroi dotyczył będzie tylko kwestii rejestracji domeny, sąd polubowny nie może więc orzec na przykład obowiązku publikacji przeprosin.

Ponieważ najwięcej wątpliwości co do sposobu postępowania może budzić postępowanie przed sądami polubownymi, zaś zdecydowanie popularniejszym z nich i bardziej wyspecjalizowanym w sprawach domen internetowych jest Sąd Polubowny przy PIIT, to na nim skupię się w dalszej części artykułu.

Postępowanie przed Sądem Polubownym ds. Domen Internetowych przy PIIT

Do wyboru mamy dwie drogi postępowania – mediację albo arbitraż. Niezależnie od tego, którą z nich wybierzemy informacja o sporze zostanie przesłana do NASK. Dzięki temu zablokowana zostanie możliwość zmiany abonenta.

Mediacja

Aby rozpocząć postępowanie mediacyjne konieczne jest złożenie wniosku do Sądu ds. Domen. Jego  treść określa Regulamin Sądu ds. Domen. W razie braków wniosku, wnioskodawca zostanie wezwany do jego uzupełnienia w terminie 7 dni. Następnie Sąd przekaże go abonentowi (tj. osobie, która zawarła z NASK umowę o utrzymanie nazwy domeny). Abonent nie jest zmuszony do przystąpienia do mediacji. Na podjęcie decyzji ma on 7 dni.

Aby osiągnięcie celu postępowania mediacyjnego było możliwe, konieczne jest spotkanie z mediatorem. Zależnie od woli stron spotkanie to może się odbyć przy jednoczesnym ich udziale, albo też mediator spotka się z każdą z nich oddzielnie. Rolą mediatora jest doprowadzenie do porozumienia między stronami. On sam nie może narzucić rozstrzygnięcia, ale może zaproponować stronom treść porozumienia.

Jeżeli dojdzie do porozumienia między stronami utrwala się je na piśmie, które podpisują obie strony, jak i mediator. Porozumienie zawarte przed mediatorem jest automatycznie przekazywana przez Prezesa Sądu ds. Domen do NASK, a jego postanowienia są wiążące dla stron. Zawarcie ugody umożliwi dokonanie cesji, jednak nie spowoduje automatycznego zmiany abonenta.

Obecnie (marzec 2021 r.)  opłata wstępna za wszczęcie mediacji wynosi 615 zł (z VAT). Opłatę musi uiścić tez abonent. Oplata ostateczna, którą musi opłacić każda ze stron wynosi 1230 zł (z VAT), przy czym w przypadku wnioskodawcy na jej rzecz zalicza się opłatę wstępną. Innymi słowy łącznie opłata za przeprowadzenie mediacji wynosi 2460 zł i pokrywana jest po równo przez obie strony. Co ważne opłaty nie podlegają zwrotowi niezależnie od tego, jaki będzie wynik mediacji. Wyjątek stanowi opłata ostateczna wniesiona przez abonenta, jeżeli wnioskodawca nie uzupełni opłaty wstępnej do wysokości opłaty ostatecznej.

Jak wskazano na stronie PIIT „postępowanie mediacyjne powinno zakończyć się w terminie około 10 dni od daty złożenia wniosku o jego przeprowadzenie”.  Szybko, prawda?

Arbitraż

Postępowanie arbitrażowe może być wszczęte zarówno przed jak i po przeprowadzeniu postępowania mediacyjnego. Nie ma też przeszkód, aby w czasie jego trwania strony zawarły ugodę. Żeby je rozpocząć należy złożyć wniosek przedprocesowy z informacją o zamiarze złożenia pozwu oraz uiścić opłatę, która obecnie wynosi 492 zł (z VAT) i nie podlega zwrotowi. Po jego otrzymaniu Sąd przekaże stronom do podpisania tzw. Klauzulę Arbitrażową. Jeżeli jedna ze stron odmówi jej podpisania, albo doręczenie Klauzuli pozwanemu nie będzie możliwe, postępowanie nie zostanie wszczęte. Niepodpisanie Klauzuli przez pozwanego spowoduje jednak rozwiązanie umowy po upływie terminu trzech miesięcy od daty wyznaczonej na podpisanie Klauzuli (chyba że abonent posiada status konsumenta).

Odmowa wszczęcia postępowanie nastąpi również, jeżeli pozwany nie będzie abonentem spornej domeny. Skąd więc wiedzieć kogo należy pozwać? Dane osoby lub przedsiębiorstwa, które będzie drugą stroną sporu można znaleźć w bazie WHOIS. Jest to baza pozwalająca na znalezienie takich informacji jak data utworzenia, dane rejestratora i abonenta.

Jeżeli obie strony zdecydują się na podpisanie Klauzuli Arbitrażowej Sąd poinformuje o tym wnioskującego o wszczęcie postępowania, który od tego momentu ma 14 dni na wniesienie opłaconego pozwu do Sądu. Kwota opłaty zależna jest od liczby arbitrów i wynosi obecnie 3.690 zł (z VAT) w przypadku jednego arbitra lub 7.380 zł w przypadku trzech arbitrów. Aby postępowanie prowadzone było przez trzech arbitrów muszą tego zażądać obie strony. Opłatę tę można odzyskać, jeżeli przed powołaniem arbitra dojdzie do cofnięcia pozwu.

W razie braków w pozwie sąd wezwie do ich usunięcia w terminie 7 dni. Pozew bez braków zostanie doręczony pozwanemu, który będzie miał 7 dni na złożenie odpowiedzi na pozew. Powinna ona zostać przesłana zarówno do Sądu, jak i drugiej stronie sporu. Brak odpowiedzi nie blokuje jednak wydania orzeczenia. 

Zarówno przy sporządzaniu pozwu jak i odpowiedzi na pozew warto zwrócić uwagę na możliwość wyboru arbitra. Powód wskazuje go w pozwie, pozwany może się zgodzić na zaproponowanego arbitra lub przedstawić swojego kandydata z listy arbitrów, którą można znaleźć na stronie PIIT . Nie wchodząc zbytnio w szczegóły procesu wyboru arbitra wystarczy stwierdzić, że jeżeli stronom nie uda się dojść w tej kwestii do porozumienia ostatecznie arbiter zostanie powołany przez Prezesa Sądu.

W przeciwieństwie do postępowania mediacyjnego strony ani ich pełnomocnicy nie mogą kontaktować się z arbitrem bez udziału drugiej strony. Podczas postępowania mogą zostać przeprowadzone dowody z dokumentów, przesłuchania stron, świadków i biegłych. W związku z tym mogą powstać dodatkowe koszty np. koszt stawiennictwa świadka poniesie tymczasowo strona, która żąda przeprowadzenia dowodu z jego zeznań. Ostatecznie koszty postępowania (w tym udokumentowane koszty poniesione przez strony m.in. na pomoc prawną) zostaną zasądzone na rzecz wygrywającego od strony przegrywającej proces albo zostaną one wzajemnie zniesione lub rozdzielone między strony.

Rozprawy odbywają się jedynie na żądanie stron lub z inicjatywy arbitra, jeżeli uzna on, że jest to niezbędne dla wyjaśnienia sprawy. Celem rozprawy jest przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków, opinii biegłego lub przesłuchania stron. W rozprawach tych nie może brać udziału publiczność. Oznacza to, że na Sali mogą być obecne, oczywiście poza arbitrem, jedynie strony, ich pełnomocnicy, Sekretarz Sądu (czyli osoba, która sporządzi protokół z rozprawy) oraz osoby wezwane przez arbitra. Nieobecność strony lub jej pełnomocnika nie wstrzymuje postępowania (chyba że nie zostali o niej prawidłowo powiadomieni), zaś w przypadku niestawienia się świadka nie zostanie wyznaczona kolejna rozprawa (choć może zostać dopuszczone złożenie przez świadka zeznań na piśmie).

Tak jak mediacji, również arbitraż ma na celu szybkie rozwiązanie sprawy. Zgodnie z Regulaminem, arbiter powinien dążyć do rozstrzygnięcia sprawy w przeciągu 30 dni od dnia wyrażenia przez niego zgody na rozstrzyganie w danej sprawie.

Na zakończenie arbiter wyda wyrok, na co ma 10 dni od dnia zamknięcia postępowania. Wyrok ten jest następnie doręczany stronom. Aby został wykonany musi zostać jednak zatwierdzony przez sąd powszechny.

Gdy już uzyskamy prawomocny wyrok sądu powszechnego, w którym potwierdzono, że nasze prawa do domeny zostały naruszone, doręcza się go do NASK. Umowa z dotychczasowym abonentem zostanie wtedy rozwiązana, a my otrzymamy formularz wniosku o umożliwienie złożenia oferty zawarcia umowy o utrzymywanie nazwy domeny. Konieczne będzie wskazanie, jakiego rejestratora wybieramy z załączonej do formularza listy. Z listą rejestratorów można zapoznać się na stronie https://www.dns.pl/lista_rejestratorow.

Jeżeli formularz zostanie prawidłowo wypełniony i dostarczony w wyznaczonym terminie NASK umożliwi nam złożenie oferty wnioskodawcy i wyznaczy termin na jej zarejestrowanie. Jeżeli rejestracja nie nastąpi we wskazanym terminie, domena stanie się ponownie wolną. Niezłożenie formularza w terminie może skutkować odmową rejestracji domeny.

Poufność

Zarówno sam fakt wszczęcia mediacji albo postępowania arbitrażowego stanowi informację poufna, tak jak wszelkie informacje przekazane przez strony, arbitra, mediatora lub inne osoby biorące udział w postępowaniu. Zakaz ujawniania tych informacji może zostać wyłączony gdy:

– jest to niezbędne ze względu na treść norm prawnych,

– strony wyraziły na to zgodę,

– jest to niezbędnie do dalszego postępowania, a arbiter wydał stosowne postanowienie w tej kwestii.

Co ważne, strona powołująca świadka odpowiada za zachowanie przez niego tajemnicy.

Co do zasady treść orzeczeń wybranych orzeczeń może zostać opublikowana na stronie Sądu ds. Domen lub w materiałach informacyjnych albo w środkach masowego przekazu. Jeżeli jednak strony nie chcą, aby pewne dane były publikowane mogą, w terminie 14 dni ord doręczenia im wyroku, zażądać wyłączenia z treści publikacji pewnych danych, które mogłyby pozwolić na ich identyfikację.

W przypadku uzyskania pozytywnego rozstrzygnięcia Sądu pierwszym krokiem powinno być uzyskanie uznania wyroku przez sąd powszechny. Następnie wyrok sądu powszechnego musi stać się prawomocny aby można było na jego podstawie domagać się rozwiązania przez NASK Umowy z Abonentem bez zachowania terminów wypowiedzenia.

To już wszystko na dziś. Życzę, aby do sporów nie dochodziło, a jeżeli już dojdzie, aby były one polubownie i sprawnie rozstrzygnięte. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o prawie nowoczesnych technologii zapraszam do śledzenia naszego bloga.


Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ